Crystal Calacatta Silva Tereza Salte - fireplace and

Tereza Salte spełniła swoje marzenie o domu

Tereza Salte spełniła swoje marzenie o domu
/

Tereza Salte, autorka bloga Tereza In Oslo i książek „Śmietankowe chmury” i „Karmelowa dżungla” oraz jedna z założycielek agencji Elite Bloggers wie, jak poruszać się w świecie influencerów. Potężna metamorfoza jej domu świadczy z kolei o tym, że i świat designu nie jest jej obcy.

Przebudowy podjęli się doświadczeni architekci z biura projektowego OOOOX, którzy stworzyli Terezie dom skrojony pod potrzeby popularnej influencerki. W ten sposób powstało jej prywatne skandynawskie królestwo.

Można powiedzieć, że małżeństwo Salte, Tereza i John Erik, zaczęli przebudowę dosłownie od podłogi. Kiedy zdecydowali się na zakup trzypiętrowej willi na obrzeżach Pragi, wiedzieli, że będzie ona wymagać sporo pracy. Budynek w eklektycznym nowobogackim stylu z lat 90. był bowiem bardzo daleko od ich wyobrażeń o wymarzonym domu. Musiała przede wszystkim zniknąć kuchnia „retro”, sporą inwestycją był również bardziej oszczędny system ogrzewania. Popatrzmy, czym się to skończyło…

Styl, w jakim urządzono willę, niezbyt pasował małżeństwu, ale spokojna okolica, rozległy ogród i basen w budynku przeważyły szalę i oboje dali temu domowi szansę.

Ulubione miejsca w domu to kuchnia i taras, gdzie Tereza chętnie rozkoszuje się poranną kawą i spokojnym początkiem dnia.

 To nasza pierwsza przebudowa na tak dużą skalę, jaką kiedykolwiek rozpoczęliśmy – Tereza wspomina urządzanie swoich poprzednich mieszkań – w centrum Oslo o powierzchni 24 m2 oraz mieszkania typu loft w Pradze. Już wtedy takie urządzanie mieszkania bardzo nam się podobało – dodaje.

W kwestii stylu i materiałów para miała całkiem jasną wizję. Głównym zadaniem architektów było pokazanie nowych możliwości, dopracowanie funkcjonalności przestrzeni i znalezienie najbardziej odpowiednich ponadczasowych rozwiązań.

W rodzinie Salte kuchnia to miejsce, z którego korzysta się szczególnie dużo. Tereza gotuje niemal codziennie. Muszę przyznać, że gotowanie w nowej kuchni sprawia mi jeszcze więcej radości. Mam ochotę na eksperymentowanie z bardziej odważnymi daniami, jeżeli mam na to czas, i podoba mi się to, że z kuchni widzę salon i w trakcie gotowania mogę obserwować, co dzieje się w domu. Ze względu na to, że mamy dwoje małych dzieci (William 4 lata i Matheo 5 miesięcy), zwykle wybieram proste dania, które można szybko przygotować. Bardzo często goszczą na stole dania kuchni włoskiej, ponieważ William uwielbia makaron przyrządzany na różne sposoby. W każdą niedzielę gotujemy rosół, a przygotowywanie weekendowych obiadów czy kolacji często staje się rozrywką dla całej rodziny. Wtedy panuje w kuchni pewien rozgardiasz – dodaje z uśmiechem.

Dzieci potrafią „pomęczyć” blat kuchenny. A dom rodziny Salte często jest ich pełen. Na szczęście materiał Technistone® czyści i pielęgnuje się łatwo i szybko. Wystarczy chwila, a blat znów wygląda jak nowy.

Tereza mieszkała w Oslo 5 lat i okres ten miał spory wpływ na jej gust. Skandynawski styl rzuca się gościom w oczy, jak tylko przekroczą próg domu. Dobór naturalnych materiałów, metalowych dodatków i ziemistych kolorów jest sztuką przytulnego minimalizmu. Wszystko razem tworzy mozaikę naszego domu, w którym Skandynawia odciska swój wyraźny ślad – opisuje swój nowy dom.

Kominek obłożony konglomeratem kamiennym Technistone® o wzorze Crystal Calavatta Silva stał się dominującym elementem salonu. Aby rodzina mogła cieszyć się widokiem płonącego ognia, architekci wybrali obustronną kanapę.

Starszy syn, William,był już świadomy przebudowy swojego pokoju i całego domu i przyjmował ją z typowym dla dziecka entuzjazmem: Staraliśmy się urządzić przestrzeń tak, aby wszystkim nam żyło się w niej dobrze, także wtedy, kiedy dzieci za kilka lat podrosną. Williamowi najbardziej podobało się to, że może jeść makaron przy nowym stole i skakać po wielkiej kanapie, która jest wręcz stworzona do dziecięcych szaleństw.

Pokoje dziecięce są, podobnie jak pozostałe pokoje i pomieszczenia, utrzymane w jasnych i delikatnych odcieniach. Dzięki dużej ilości przestrzeni do przechowywania rzeczy wnętrze sprawia wrażenie przestronnego i minimalistycznego.

Jednak rekonstrukcja wcale nie kończy się na nowej kuchni i salonie. W kolejnym etapie para planuje przerobić balkon przy salonie, wymienić drzwi, okna, odnowić łazienkę i klatkę schodową. Brakuje jeszcze miejsc i mebli do przechowywania rzeczy w korytarzu i kilku drobiazgów, ale już cieszymy się na efekt końcowy. Podoba się nam taka praca na etapy, ponieważ w ten sposób przedłużamy sobie radość. Albo chociaż tak to sobie tłumaczymy – śmieje się Tereza, przypominając sobie wszystkie niedogodności związane z mieszkaniem w na pół zdemolowanym domu.

Jesteśmy wdzięczni za wszystkie konsultacje z architektami i ich profesjonalne rady. Zaproponowali wiele rozwiązań, na które sami byśmy nie wpadli, rozwiązywali nieoczekiwane problemy. Zadbali o to, aby wszystko gładko przebiegało. Na pewno doradziłabym osobom, które planują przebudowę, aby miały kogoś, z kim mogłyby swój projekt konsultować. Nam współpraca z zawodowymi architektami bardzo ułatwiła życie – ocenia na zakończenie Tereza.